Tak wyglądał po skończeniu części głównej , była też przymiarka na stole :)
Chyba nie będzie źle :). Teraz robimy na około. Krótsza część jest, obecnie robimy dłuższą i końca nie widać. Dosłownie ....Majka pomaga mi dzielnie, bo Gucio jak to chłop woli poleżeć ;)
Na balkonie to niestety tylko z rana, do około 7:30 w sobotę, w niedziele trochę dłużej. Później albo słońce, albo pracownicy w rynku
Z krzyżyków w tej chwili to nic. Wcześniej powstała sówka do pracy, bo ile może zając siedzieć ;)
Kwiatki jakoś daj.a sobie rade, choć ciężko im :)
A tu z bałaganem, który ma zrobić pięknie
Pozdrawiam :)
Śliczny obrus i Majeczka dzielna, a Gucio też pracuje -nadzoruje.:) Pozdrawiam milutko i ślę głaski dla koteczków.:)
OdpowiedzUsuńo bardzo dziękuje, wygłaskam :)
UsuńObrus super, jestem pełna podziwu, że w te upały dajesz radę szydełkować. Balkon wygląda bajkowo :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję. Lekko nie jest ale trzeba kończyć co się zaczęło 😉
UsuńNo powiem Ci, że JEST PIĘKNIE! Cudowny obrus.
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję :)
UsuńObrus ślicznie się prezentuje! Jeszcze trochę i będzie piękną ozdobą stołu!
OdpowiedzUsuńDziękuje bardzo :)
UsuńPrzepiekny obrus! Brawo! Satysfakcja musi byc nieziemska :)
OdpowiedzUsuńOj jest powiem nieskromnie ☺. A będzie jeszcze większa jak skończę 😉. Dziękuję ☺
UsuńPiękny obrus
OdpowiedzUsuńWow, dech mi zapiera! o jest ogromne, mega ogromne! I takie piękne.
OdpowiedzUsuń