Oj wstyd mi, wstyd. Po owocnym styczniu nastał luty, który nie był po mojej myśli...… Przybyło bardzo mało krzyżyków :(. UFOK-i stoją w miejscu ….
Chata.... kilka krzyżyków, które jakby się zawziął to spokojnie by policzył.
I słoik, chyba w jeszcze gorszym etapie.........
Główna przyczyna małej ilości krzyżyków to praca. Koniec roku i inwentaryzacja … Praca idzie ze mną do domu prawie codziennie . Mam wprawdzie pomocnicę, ale.....
Podejrzewam, że w następnych miesiącach lepiej nie będzie..... działeczka potrzebuje opieki, zaczyna żyć :)
Pozdrawiam :)
Nie zawsze mamy możliwość zajęcia sie swoimi robotkami,czasem praca nas pogrąża ja też tak mam wiec rozumiem, przyjdą lepsze dni wtedy pokażesz wiecej ze swoich pięknych haftow. Masz piękny obrus na którym leżą Twoje papiery. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńOj mam nadzieję, że ruszą się robotki :). Za obrus dziękuje :). Szydełko to moja druga pasja, niestety w zapomnieniu..... Pozdrawiam :)
UsuńNieważne ile ważne, że do przodu :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń:) Dziękuje za słowa otuchy :)
UsuńNa wszystko przyjdzie czas!!!Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń😀 też mam taką nadzieję 😀. Dziękuję
UsuńNie w lutym, to w marcu... grunt, że choć trochę. Będzie lepiej.
OdpowiedzUsuńTo fakt i mam nadzieję. Dziękuję 😀
UsuńU mnie początek wiosny, to też 'pochłaniacz' czasowy, ale kiedyś przeminie ten zły okres i przystąpimy do xxx ze zdwojoną siłą :)
OdpowiedzUsuń☺. Pewnie tak. Dziękuję ☺
Usuń