Wiele nie powstało, była Córka w odwiedzinach, więc działy się inne rzeczy. W sobotę, chociaż zimno chciała do lasu. Nie powiem nawet nieźle nazbierałyśmy.
ten hafcik zaczęłam w piątek, ale.... i w niedzielę skończyłam. zapowiada jesienną słotę ;)
Pozdrawiam cieplutko, bo u nas ziąb, w pracy też. Brrrrrr
Hafcik uroczy:) A na sam widok obiadu zrobiłam się głodna...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko i jesiennie:)
Dziękuję za miłe słowa :)
OdpowiedzUsuńzbiory super :) a karteczka urocza :)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo ☺
OdpowiedzUsuńO kurcze sushi! Zjadłabym, niech no tylko urodzę, to się nawpierdzielam jak małpa kit XD haha.
OdpowiedzUsuńja uwielbiam baaaaardzo
Usuń