sobota, 27 października 2018

SAL bożonarodzeniowy - kula druga

Nawet nieźle idzie, chociaż przysiadam tylko na 10-15 minut max. Więc podejść jest sporo ;)


Zdjęcia robione przy sztucznym świetle, ale o dziwo lepiej wyglądają niż przy dziennym


Nadal jestem zachwycona soczystością kolorów. Są cudne :)


Puki nie tracę weny szyję kolejną kulę i zamówiłam kanwę, więc mam nadzieję,że powstaną wszystkie . 

No i Kasia zorganizowała wymiankę ( podziwiam ją za to ADHD ;) ). Może ktoś chętny :)


Pozdrawiam :)



13 komentarzy:

  1. Meniu świetnie Ci poszło, kula wyszła przepięknie. A do zabawy Kasi też się zapisałam ;) Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  2. Kula super. Aż chce się następnej. I do zobaczenia w wymianie kartkowej.

    OdpowiedzUsuń
  3. I mnie się te kule bardzo podobają, choć w tym roku już nie dam rady się nimi zająć... ale kiedyś na pewno je wyhaftuję :-)
    Ta i następna, a jelonkiem - wyszły Ci pięknie :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję 😀. Jest przy nich trochę pracy, ale warte wysiłku

      Usuń