czwartek, 26 listopada 2020

UFOK-i 2020 Listopad Finał Chaty

 Hej, hej . Ale u nas dziś mroźno .... - 3. Było skrobanie auta ;). Ale to tematu. Skończyłam Chatę już kilka dni temu pokazywałam na FB. Dziś pora na bloga. Taaa daaam 



 Jak coś tam pamiętacie, szyłam go dwa lata. Komplet do wyszycia dostałam od Córki na gwiazdkę :). Szczerze to jak tylko zobaczyłam go spanikowałam. Nie lubię szyć zieloną muliną. A w tym schemacie tego koloru nie brakowało..... Sam schemat bardzo mi się podobał, ale wiedziałam, że nie będzie łatwo.


Z tym obrazem brałam udział w zabawach. Była to trochę dobra motywacja. Pierwsza zabawa była Haft na Nowy Rok. Ale tu trochę poległam, nie dałam rady. Więc jak Kasia ogłosiła UFOK-i  to chętnie się zapisałam :). I poszło :)


Różnie to było, oczywiście wiosna, lato to prawie zero bo działka i czasu też zero....... Przyszła jesień i igła nabrała obrotów :). Koło 11 listopada skończyłam.


Nie jest doskonały, są nierówności, niedociągnięcia. Starałam się bardzo, ale...... Obraz jest dla mnie. Oprawa poczeka, więc pewnie jeszcze kiedyś go zobaczycie. Nie wiem jak pisze się takie podsumowywujące posty, więc musi być tak. Część zdjęć mi pouciekała. więc jak Ktoś chce to tylko po etykietach. Dziękuje za wspólną zabawę. jeśli Kasia będzie kontynuowała to jeszcze słoiki czekają ;).


Pozdrawiam :)








10 komentarzy:

  1. Gratuluję!!!!
    Obraz jest przecudny:-)
    Pozdrawiam cieplutko:-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Menu, Gratulacje! Wyhaftować takiego kolosa to nie małe zadanie 😀 gratuluję jeszcze raz i czekam na oprawę 😗

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuje :). Oprawa to daleka droga, ale pochwale się ;)

      Usuń
  3. Wow piękne dzieło. Co do mrozu to u nas w Wlkp. też zimno. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Gratuluję ukończenia! Haft przepiękny!
    Szyby skrobie od wczoraj... byle do wiosny ;-)
    pozdrawiam :-)

    OdpowiedzUsuń