poniedziałek, 22 maja 2017

Był weekend i nie ma weekendu.
 Ja jednak nie żałuję, uwielbiam weekendy, mogę wtedy poświęcić więcej czasu na swoje przyjemności :)
W sobotę było szycie na balkonie :)


Natomiast w niedzielę wybrałam się z haftowym dobytkiem na działkę do Siostry. Wiało bardzo ale praca poszła znowu do przodu :)



 A że wiało to długo nie siedziałam i po powrocie do domu powstała reszta. To stan na chwilę obecną
Myślę ,że nie jest źle :). Pozdrawiam odwiedzających :)


5 komentarzy:

  1. Pięknie przybywa :) życzę powodzenia i wytrwałości w prowadzeniu bloga :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Pieknie idzie! Zazdroszcze wzoru, to jeden z mojej listy zyczen.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję:). Ja ten haft wygrałam w konkursie w NeedleArt :). Jest super.

      Usuń
  3. Bardzo piękny haft wyszywasz :) Już zachwyca swoją urodą , choć jest jeszcze nie skończony :)

    OdpowiedzUsuń