Oooooo jak ten czas leci. Ledwie było podsumowanie marca a tu już podsumowanie kwietnia. Nie nadążam publikować postępów na bieżąco ;). No trudno, może kiedyś..... Wszystko kiedyś, częste słowo w obecnych czasach. Ale nic, pokazuje postępy :) Było tak , a jest...
Jak widać postępy spore. Ale to za sprawą tego,że szyje się niebo, a w nim spore pola do wyszycia jednym kolorem. Po tej zielonej pikselozie to spory odpoczynek. A i chęć do haftowania się budzi jak widać,że szybciej przybywa :)
A tu zieloności chyba w każdym odcieniu :)Fakt,ze jak się wyszywa to nie widzimy co, ale po odłożeniu igły, to jest efekt ;)
Tak więc z krajobrazu jestem w sumie bardzo zadowolona ( a uwierzcie mi,że to zdarza mi się rzadko), bo poszło do przodu :)
Drugim haftem,który zgłosiłam do zabawy są słoiczki. Bardzo fajnie się je szyje, są kolorowe i niezbyt duże , to za szybko się nie nudzą :)
Kolejny słoiczek zaprasza na plażę :). Jak go wyszyłam to zdałam sobie sprawę,że już wieki nie byłam nad morzem....... Może kiedyś się wybiorę ;)
Jak widać zaczęłam nawet kolejny słoik. czasami ten hafcik zabieram do Siostry na działkę, bo ma nie wiele kolorów, więc łatwy do spakowania :)
Są dwie korzyści, powstaje hafcik i jest świeże powietrze :)
Życzę wszystkim wspaniałej majówki :). U mnie napewno coś w haftach pójdzie do przodu. Jest co robić, zabawy czekają ;)
Jeszcze bratkowo na moim balkonie, ale w ten weekend napewno zagoszczą pelargonie :)
Pozdrawiam :)
Piekne hafty i piekne postepy. Pozdr.
OdpowiedzUsuńDziękuję Bardzo 😀
UsuńWspaniałe hafty, a drzewa jak żywe, na prawdę robią wrażenie. Pozdrawiam i życzę radosnej majówki.:)
OdpowiedzUsuńDziękuję 😀
UsuńJeszcze trochę haftu i obraz będzie rewelacyjny:)Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńOk jeszcze dużo wody upłynie, ale dziękuję za wiarę
UsuńKrajobraz jest piękny i idziesz z nim jak burza! Słoiczki też ślicznie się prezentują:) Życzę słonecznej majówki:)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję 😀
UsuńKrajobraz pięknie przybywa - rzeczywiście pikseloza zieloności obłędna ale efekt jaki!
OdpowiedzUsuńSłoiczki też przybywają.
Pozdrawiam serdecznie :)
Dziękuję 😀
UsuńZieleni przybywa bardzo dużo. Słoiczki są za to bardzo kolorowe i faktycznie trudno nimi się znudzić.
OdpowiedzUsuń😀
OdpowiedzUsuńWidzę że dużo przybyło krzyżyków, wspaniałe postępy, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuje
Usuńsporo przybyło :)
OdpowiedzUsuńPiękne postępy! Świetnie Ci idzie :)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję 😀
UsuńRośnie i to najważniejsze :)
OdpowiedzUsuńPodziwiam za tę pikselozę. To chyba jedyne w hafcie czego unikam jak ognia
:) ja tez, ale czasami trzeba :). Pozdrawiam :)
UsuńDziękuję za odwiedziny i miłe słowa w komentarzu. Bardzo ciekawie u Ciebie, będę wpadać częściej. Bardzo podoba mi się zrelaksowany kot. Ja też zawsze zabieram robótkę ze sobą w podróż. Pozdrawiam.
UsuńBardzo dziękuję . Zapraszam
UsuńMnie teraz czeka zielona pikseloza, ale skoro u Ciebie ładnie wygląda to i u mnie też będzie:-)
OdpowiedzUsuńPlażowy słoiczek jest świetny. Pozdrawiam cieplutko:-)
Dziękuję :) Na pewno dasz radę :).
UsuńPiękne efekty Twojego haftowania! Ja też podróżuję z robótkami. Nawet w samochodzie szydełkuję. Serdeczności zostawiam:))
OdpowiedzUsuń:) dziękuję :)
UsuńU nas majówka była bardzo zimna i niezbyt zachęcała do wyjścia na ogródek. Ach tęsknie za tymi chwilami haftowania na świeżym powietrzu, ale u nas deszcz, deszcz, albo wiatr taki, że głowę chce urwać.
OdpowiedzUsuńU nas też nie może się zapogodzic się 😔😔😔
Usuń