wtorek, 10 grudnia 2019

Chata rośnie

Jak już kiedyś pisałam moja " Chata w górach" byłaby już zapewne gotowa. Warunkiem jest tylko to, że nic więcej by nie powstało...… Ale przyszła i na nią kolej. Myślę, że teraz trochę szybciej będzie przyrastała :) 


To jest stan obecny. Jeszcze na koniec listopada było tak 


Jest tu wielka pikseloza ...... nie myślałam, że aż taka.




Najlepsze w tygodniu są dla mnie weekendy, ale to wiemy wszystkie. Ja jeszcze nie robię porządków świątecznych, więc czas sobotnio- niedzielny dzielę miedzy bieżące sprzątanie i działkę ( głównie dokarmianie ptaszków :) a haft :)



Powiem Wam,że ten haft coraz bardziej mi się podoba :). Są prześwity, ale mam nadzieję ,że po praniu będzie ciut lepiej. Ogólnie jest nieźle :)


Pozdrawiam :)








9 komentarzy:

  1. Haft jest piękny i jak dużo przybyło! Ja, pod względem robótkowym "leżę" na całej linii. Muszę się zmobilizować, żeby na święta coś jeszcze zdziałać. Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Pędzisz z tym haftem. Już wygląda powalająco :o)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuje 😀. Teraz mam trochę
      więcej czasu 😀

      Usuń
  3. W końcu ogarnęłam się z kartkami i znalazłam czas, by poprzeglądać blogi. Postępy w chacie na bieżąco śledzę na FB. Muszę powiedzieć, że ostatnio duuużo jej przybywa. Zanim zaczniesz świąteczne porządki, to chata będzie stała :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zobaczymy 😀. Jeszcze dorabiam kartki. W sumie na święta nie robię wielkich porządków 😉

      Usuń
  4. Cudo, aż nie mogę się doczekać końca pracy, jestem jej fanem i mocno Ci kibicuję

    OdpowiedzUsuń