Kotek wybrał się na spacer i przewietrzył ze mną trochę głowę
Wczoraj popadał sobie malutki śnieg, a że ziemia nie zmarznięta, nie liczyłam,że jeszcze gdzieś go napotkam ;)
Chodzę na spacery nad zalewem, kiedyś były tam łąki, a teraz jest super.... Nawet boberki tam sobie po lodzie spacerują :)
Głowę przewietrzyłam, wczoraj hafty wyprasowałam i wszystko przygotowane do pracy nad kartkami. Szyję jeszcze jedną :). Dziś pewnie nie skończę, ale czasu mam jeszcze sporo :)
A tu jeszcze zbiorówki, bo nie wiedziałam, które fotki wybrać :)
Pozdrawiam :)
Świetny ten Twój kociak. Hihih u mnie też ostatnio jeden zeskoczył z tamborka. Tyle, ze mój ok. 5 lat powstawał:-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Dziękuję 😀
UsuńUroczy hafcik :)
OdpowiedzUsuńA dziękuję ☺
Usuń