W piątek odwiedziła mnie Córka. Trochę dawno nie była, ale praca, szkoła, jakoś nie wychodziło. No i na wynagrodzenie długiej nieobecności przywiozła prezent :)
Jest duży, ale po drodze były trzy okazje: imieniny, urodziny i Dzień Matki :)
Schemat dość czytelny, mulina madeira
Kolorów jak widać mnogo ;)
a w związku z tym pikselioza niezła. Dodatkowo nie specjalnie mi się szyje zielonym kolorem
Ale mam nadzieję dać radę. Nie wiem kiedy zacznę, ale obiecuję się chwalić :).
U mnie , a właściwie w miejscowości gdzie pracuję zakwitły już lipy :). Zapach niesamowity :). Mi niestety wycięli park , a z nim lipy ;(
Pozdrawiam :)
Ladny! :) Poradzisz sobie! :)
OdpowiedzUsuń☺
UsuńWiedziała córka co kupić :) Haft śliczny :)
OdpowiedzUsuń☺no raczej widzi jakiego matka na bzika 😉
UsuńCórka wiedziała jak sprawić Ci radość :)
OdpowiedzUsuńOj to prawda. Bardzo się ucieszyłam ☺
UsuńJejciu ale gigant ale schemacik piękny do kompletu są pozostałe pory roku.Żyzę miłego haftowania. A zapach lip kocham nie dziwię się,że Kochanowski pod nimi miał wenę. Może jeszcze załapię się na ich zapach gdy zawitam w kraju pod koniec miesiąca.
OdpowiedzUsuń☺. Hafcik czeka bo planów że hoho
UsuńThanks ☺
OdpowiedzUsuń